Oczyszczalnia i teren
Nadrabiania zaległości na blogu ciąg dalszy - w październiku zamontowaliśmy oczyszczalnię.
Najpierw musieliśmy przerzucić stertę desek, które zostały po budowie aby zrobić na nią miejsce. Przy okazji udało się jeszcze trochę desek sprzedać. Nie było tego wiele ale zawsze to mniej do przerzucenia;) To co zostało wstępnie posegregowaliśmy na takie które się jeszcze do czegoś nadają i takie, które już mogą posłużyć jedynie na opał. I wyszły z tego jeszcze 2 duże kupki.
Na oczyszczalnie udało nam się uzyskać dotacje z urzędu miasta. U nas jest to 4 tyś. zł więc warto. Cały proces w urzędzie jeszcze trwa, ale do końca roku powinniśmy mieć pieniądze na koncie.
Nie tylko na naszej działce zaszły zmiany. Została naprawiona droga dojazdowa do naszego domu. Jest to zasługa dwóch naszych sąsiadów, którzy skrzyknęli wszystkich mieszkańców ulicy, zrobili składkę i zorganizowali kruszywo i koparkę. Na Miasto nie było już co liczyć, bo oni zrobili swoje w zeszłym roku i od pozostałych dziur i dalszej części drogi umyli ręce.
Pozdrawiamy
Ania i Piotrek