Projekt indywidualny
Jak pewnie większość budujących, szukanie projektu domu zaczęliśmy od przeglądania gotowych ofert na internecie. Długi czas byliśmy zachwyceni projektem Denver i niewiele brakło, aby właśnie taki dom u nas powstał. Potem był jeszcze pomysł na projekt Home Koncept 72 G2. Jednak chyba jesteśmy marudy, bo w każdym znajdowało się coś, co chcieliśmy zmienić. I nie były to tylko drobne, kosmetyczne zmiany, ale takie, które wymagałyby sporej dopłaty za adaptację. No i w końcu okazało się, że najkorzystniejszą dla nas opcją będzie stworzenie projektu indywidualnego.
Nie było to jednak wcale takie proste. Mieliśmy wprawdzie wizję jak mniej więcej dom ma wyglądać:
1) Dom z poddaszem użytkowym - jesteśmy zwolennikami podziału domu na część gościnną (parter) i taką tylko dla domowników. Pewnie i zdarzą się momenty, w których będziemy narzekać na schody, ale na tą chwilę zgodnie twierdzimy, że nam one nie przeszkadzają :)
2) Piwnica - dość niepopularne ostatnimi czasy rozwiązanie, a moje wielkie marzenie, bez którego nie wyobrażałam sobie domu... Duużo osób nam ją odradzało, znamy mnóstwo argumentów przeciw (z tym ekonomicznym na czele), ale jednak się zdecydowaliśmy
3) Duża otwarta przestrzeń na parterze (salon, jadalnia, kuchnia)
4) Gabinet - ostatnio często pracujemy zdalnie, w momencie kiedy wszystko było zamknięte z powodu pandemii to właśnie ten gabinet i ogród marzyły nam się najbardziej :)
5) Master bedroom - tak właśnie, egoistycznie zażyczyliśmy sobie mieć sypialnie połączoną z własną łazienką i garderobą :D:D:D
6) Dużo pomieszczeń na przechowywanie ubrań, butów, narzędzi, gratów, "przydasi" i innych bardzo potrzebnych nam rzeczy, na które teraz w mieszkaniu nigdzie nie mamy miejsca, a które mamy nadzieję wszystkie będą pięknie pochowane w nowym domu ;)
7) Garaż dwustanowiskowy
Sam etap powstawania projektu nie był prosty, ze względu na to, że z naszym architektem osobiście udało nam się spotkać tylko raz... tuż przed zamknięciem wszystkiego ze względu na pandemię. Potem nasze kontakty musiały niestety ograniczyć się do mailowych i telefonicznych (a nasz architekt wyjątkowo nie lubi przez telefon rozmawiać, potrafił rozłączyć się w połowie słowa :/). Najefektywniejsze okazało się zaznaczanie wszelkich zmian i uwag do projektu w Paincie. Pod koniec czerwca udało się wreszcie zakończyć etap projektowania i złożyć wniosek o pozwolenie na budowę.
A tak ma wyglądać nasz dom :)
Piwnica:
Parter:
Poddasze:
Przód:
Tył:
Pozdrawiamy
Ania i Piotrek