Zapraszamy na pokoje
No i stało się. Całe piętro zostało podzielone ściankami na nasze przyszłe pokoje, a ja mam problem żeby zrobić jakiekolwiek zdjęcie, bo wszędzie zrobiło się mało miejsca ;)
Przyzwyczailiśmy się już do tej jednej wielkiej przestrzeni, dlatego teraz pomieszczenia wydają nam się dość małe. Mam nadzieję, że to tylko złudzenie, chociaż już widać, że niestety w naszych łazienkach po 6,5 m2 nie poszalejemy. Ale coś za coś - za to mamy prywatną łazienkę przy sypialni małżeńskiej :)
A sypialnia wygląda tak - jak pozbędziemy się kupy kamieni i prowizorycznej toalety za oknem, to widok będzie całkiem fajny :)
Koło niej garderoba - ta akurat pozytywnie zaskoczyła mnie swoją wielkością :D Na tym zdjęciu wprawdzie niewiele widać, ale na prawdę miejsca jest całkiem sporo (9m2 po podłodze). Bałam się, że przez skosy nie będzie miejsca na szafy, ale jest całkiem nieźle :)
No i niestety niewielka łazienka
No i kolejne bardzo ważne pomieszanie - pokój syna :D Już zwiedzone, zatwierdzone - podoba się:)
Na górze znajduje się jeszcze drugi pokój, łazienka i pralnia, ale na zdjęciach wszystko wygląda tak samo, więc nie będę zanudzać :P
Na dole za to wreszcie pozbyliśmy się lasu stempli i widać jak będzie wyglądał salon z jadalnią (tu również uroczy widok na naszą stertę gruzu)
No i jeszcze dzisiaj wykonane obróbki blacharskie na dachu, które szczerze mówiąc wyglądają średnio ładnie :( Mam nadzieję, że to tylko na zdjęciu tak bardzo widać wszystkie śruby, bo na żywo ich jeszcze nie widziałam. Najwyżej będziemy kombinować jak to jakoś zamaskować. Wszystkie podpowiedzi co można z tym zrobić mile widziane :)
A jutro sądny dzień - dekarze zaczną wreszcie kłaść naszą dachówkę. Piotrek dzisiaj zaliczył szybką wycieczkę do Częstochowy, bo okazało się, że nie mieliśmy zamówionych połówek dachówki, którą chcemy kłaść na mijankę, a tylko tam była dostępna od zaraz. Na szczęście wszystko (mam nadzieję) jest już na miejscu.
Pozdrawiamy
Ania i Piotrek