Prywatne wykopaliska
Pozwolenie na budowę uzyskaliśmy w ekspresowym tempie 3 tygodni !!! W najśmielszych snach nie spodziewaliśmy się takiej prędkości, dlatego wiadomość, że możemy zaczynać zastała nas na wakacjach :P Leżąc na plaży na szybko organizowaliśmy rozpoczęcie robót wcześniej niż było to przewidziane :)(planowaliśmy zaczynać we wrześniu).
10 sierpnia zawitał do nas geodeta i wytyczył budynek:
A potem zaczęły się wykopy:
Które przerodziły się w wykopaliska, a nawet kamieniołomy:
Prace ziemne trwały z przerwami do 20 sierpnia. Wiedzieliśmy, że teren może być skalisty, takie mamy podłoże, ale Pan Koparkowy uspakajał nas, że dwie działki dalej kopało się doskonale. U nas, no cóż... trafił na litą skałę.
5 pełnych dni pracy koparki, w tym 3 dni przy dodatkowym użyciu młota. Już myśleliśmy, że nigdy się to nie skończy... Pan Koparkowy też ;)
Ale udało się, dotrwaliśmy do końca.
A w nagrodę mogliśmy cieszyć się nie tylko gotową dziurą w ziemi, która ma zostać naszą piwnicą, ale także nowiutką skrzyneczką z naszym własnym prądem :)
Pozdrawiamy
Ania i Piotrek