Mamy SSZ! I to od tygodnia :)
W czwartek tydzień temu zostały zamontowane największe okna oraz brama garażowa i drzwi do garażu. Także dom jest już wreszcie zamknięty :)
Przy wstawianiu największego HST brał nawet udział sprzęt przypominający łazik marsjański :D
I jeszcze brama. Ładniejsze zdjęcie wrzucę jak wreszcie ściągniemy z niej folię.
I drzwi do garażu
Nie obyło się bez przygód. Podczas odpinania, przyssawka od dźwigu rozbujała się i uderzyła aluminiową częścią w okno. Nogi się pod nami ugięły. Chwile grozy przeżyli też Panowie montujący okna. Na szczęście szyba pozostała cała, ale w jednym miejscu widać było drobny ślad. Po doczyszczeniu pozostała minimalna ryska. Szczerze mówiąc ciężko było ją nawet odnaleźć, uznaliśmy jednak, że warto spisać protokół i zgłosić sprawę do ubezpieczyciela, na wszelki wypadek gdyby coś jednak się dalej działo. Ryska natomiast ma zostać wypolerowana.
W sobotę odbyło się pierwsze mycie okien. Chcieliśmy upewnić się, że z pozostałymi oknami wszystko jest w porządku. I dobrze zrobiliśmy, bo znaleźliśmy jeszcze inne drobne, ale jednak przeszkadzające nam wady: na ramie okna kuchennego oraz pokoju dziecięcego (tam akurat prawie niewidoczne) w plastiku odbite są pionowe paski, tak jakby wgniecione. Nie ma tragedii, ale jest to widoczne, szczególnie w słońcu. Natomiast w oknie w naszej sypialni znaleźliśmy niewielkie pyłki pomiędzy szybami. I znowu, nie jest to nic strasznego, ale jednak jest... Zgłosiliśmy sprawę, wysłaliśmy zdjęcia, zobaczymy co dalej.
Poza tym z okien jesteśmy bardzo zadowoleni. Wyglądają świetnie, szczególnie aluminiowy HST :D Bardzo podoba mi się kanciasty kształt i prosta forma.
Wstawienie okien nie zmieniło niestety tego, że w domu jest okrutnie zimno. Wilgotne mury nie dają się ogrzać tak łatwo. Za każdym razem jak jadę na budowę, wracam totalnie przemarznięta. Czy Wy też tak marzniecie na swoich budowach?
Ten tydzień upłynął nam za to pod znakiem instalacji. Od wtorku pracuje elektryk, mieliśmy też spotkanie z hydraulikiem. Musieliśmy też załatwiać fachowca, który ponownie zamontuje nam konsolę z licznikiem do wody (przyjedzie jutro). I w tym miejscu kolejny raz bardzo nie polecamy firmy Technika Grzewcza z Olkusza, o której pisaliśmy już wcześniej w jednym ze wpisów. Tak nieprofesjonalnej firmy jeszcze nie spotkałam. Po tym jak męczyliśmy się z nimi przez pół roku myśleliśmy, że wreszcie mamy spokój, ale niestety okazało się, że konsoli tez nie potrafią poprawnie zamontować i wodociągi poprosiły nas o poprawienie ich partaniny. Już nawet nam się nie chce denerwować...
Za to w poniedziałek czeka mnie wyjątkowy prezent na Dzień Kobiet - Skrzynka gazowa :D
Pozdrawiamy
Ania i Piotrek