Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Winter is coming...

Data dodania: 2021-12-01
wyślij wiadomość

Zima za pasem, a my nieprzygotowani. Obawiamy się o nasza instalacje wodna i ogrzewanie, żeby nie zamarzło. Nie mówiąc już o dyskomforcie pracy w takich temperaturach. W dodatku ostatnio mamy pecha i wszyscy nas uczą cierpliwości. Ale po kolei:


Gaz: przedłużaliśmy termin w gazowni do końca listopada bo pierwotny był nierealny na czerwiec. Rzutem na taśmę udało się zmieścić w czasie i podpisać umowę z dostawcą tydzień przed terminem. Samo założenie licznika miało zająć 2-3 dni robocze więc byliśmy spokojni, że zdążymy przed mrozami. Postanowiliśmy monitorować sytuację i dzwoniliśmy do PSGAZ czy już mają zlecenie na montaż i czy możemy się umawiać na termin. Okazało się, że jeszcze nie dostali zlecenia. Po kilku dniach i kilku telefonach do gazowni i dostawcy wysłuchaniu całej plejlisty melodyjek na czekanie postanowiliśmy udać się osobiście do oddziału, w którym podpisywaliśmy umowę. Tam pan sprawdził nasza sprawę i ponowił wysłanie zlecenia na montaż licznika. Nie wiem czy coś się zawiesiło w systemie czy Pani, która nas obsługiwała przy podpisywaniu umowy czegoś nie kliknęła, ale byliśmy już tydzień do tyłu. Teraz znowu czekamy te 2-3 dni robocze choć na infolinię straszą ze mają na to nawet 5 dni, a temperatury w nocy mają dochodzić do - 5.




Instalacja co: ponieważ podłączenie gazu się przeciągało to postanowiliśmy zabezpieczyć naszą instalacje co. W tym celu kupiliśmy 20 litrów glikolu i nasz hydraulik wpompował go w nasze rurki. Teraz możemy spać spokojniej - jak zamarznie to tylko instalacja wodna...



Ocieplenie dachu: zdecydowaliśmy sufity podwieszane zrobić własnym sumptem (głównie rękami Taty :) ). Fundusze się kończą, więc każdy grosz zaoszczędzony jest na wagę złota. Trochę przez to jesteśmy opóźnieni, ale mamy już umówiona ekipę na ocieplenie dachu na 13/12. Wcześniej w tym tygodniu ma ktoś podjechać pomierzyć i sprawdzić wilgotność więźby. Trzymajcie kciuki, bo jak przyjdzie nam suszyć więźbę do lata to za gaz się nie wypłacimy. Tu postępy z prac nad stelażami:



Drzwi wejściowe: w końcu (na początku listopada) zdecydowaliśmy się na konkretny model drzwi wejściowych i poszliśmy je zamówić. Jakież było nasze zdziwienie, że najbliższy termin to druga połowa stycznia, bo fabryka już nie przyjmuje zamówień na ten rok. Nic to, uszczelniliśmy dziury w naszych drzwiach tymczasowych i jakoś może dotrwamy.


Kominek: Wybraliśmy Defro Intra ME BL i zamówiliśmy przez internet. Mieliśmy nadzieję, że chociaż nim będziemy się mogli dogrzewać. Nie doceniliśmy jednak naszego pecha ostatnich dni... Dostaliśmy SMS, że kominek będzie dostarczony w piątek ale nie przyjechał, na stronie do śledzenia przesyłki była data poniedziałkowa, ale też nie przyjechał. Za to w poniedziałek odezwał się sprzedawca, że dostał informacje od kuriera, że nie da się dojechać pod wskazany adres autem ciężarowym!? Skąd taka informacja i czemu nikt się z nami nie kontaktował? Sprzedawca odpisał kurierowi, że jest dojazd, dojeżdża śmieciarka, betoniarka i inne ciężarówki więc i oni dadzą radę. We wtorek znowu zero odzewu więc zadzwoniliśmy na infolinię do kuriera, pani miała wysłać ponaglenie do kierownika oddziału. Zobaczymy jutro czy skuteczne.



Oczyszczalnia: Nasza oczyszczalnia nie jest jeszcze uruchomiona i aby nie zamarzła w niej woda to fachowcy polecili nam aby nasypać do butelek 1,5 l trochę piasku zakręcić i wrzucić do góry dnem do wody w oczyszczalni. Wówczas powietrze w butelkach ma być izolatorem i woda nie zamarznie i nie rozsadzi oczyszczalni. Mamy jeszcze trochę za mało butelek nazbieranych ale chyba wrzucimy to co mamy już teraz, żeby spać spokojniej.


Pozdrawiamy

Ania i Piotrek

6Komentarze
Data dodania: 2021-12-01 07:57:23
dach modrzew
Wytnij szybko te modrzewie , bo wykonczy wam rynny i nie tylko:)
odpowiedz
Data dodania: 2021-12-03 01:01:25
Ehh było by dobrze, bo nie dość, że igły wszędzie to jeszcze zasłaniają słońce. Będziemy jeszcze negocjować z leśniczym :P
odpowiedz
Odpowiedź do kalikstdom
Data dodania: 2021-12-01 08:10:13
mróz instalacji podłogowej nic nie zrobi jeśli nie ma w niej wody, u nas taka instalacja była w nieogrzewanym domu przez całą zeszłą zimę, mamy system Uponor, pisałam nawet do technologa z tej firmy i wiem, że nic się złego nie stanie, na wiosnę uruchomiliśmy podłogówkę i wszystko jest ok, także nie macie się czym martwić :) rurki dadzą sobie radę, wiem co mówię bo jestem koszmarną panikarą i też się tym zamartwiałam, co do reszty bardzo Wam współczuję, wiem, że to wiele nie pomaga, ale chyba wszyscy ostatnio zmagają się z dostawami i kurierami, kominek piękny - w końcu dotrze do Waszego domu :)) niestety awantura to teraz podstawa komunikacji biznesowej :D
odpowiedz
Data dodania: 2021-12-03 01:05:35
No i się doczekaliśmy :) mamy gaz i kominek też dotarł :) obyło się bez awantury ale co się naczekaliśmy to nasze :)
odpowiedz
Odpowiedź do maly-domek
Data dodania: 2021-12-01 08:15:18
Dacie rade . Dokładnie na przełomie tego roku miale takie same historie. Skrzynka sgala a od 2 miesięcy nikt nic nie mógł. Podłogówka nie chodziła a było-20 , zaczynać chcieli gipsy i łazienki. Pochłaniacz ściągał wiadro wody a grzane było 3 tygodnie 2 farelkami. Gaz to oddzielne pozwolenie na budowę wiec papierkologia , szczelności itp. Ogolnie woda w podłogówce aby zamarzła to w budynku musiałao by byc poniżej 5 stopni na minusie. Mi przy -20 na dworze nie zamarzło bo w domu miałem 0, natomiast rozsadziło zawór w kotłowni ale z instalacją wodną. Chwilą cierpliwosci i poleci
odpowiedz
Data dodania: 2021-12-03 01:07:19
No i poleciało i to hurtem :) mamy gaz i kominek, a i więźba się okazała sucha :)
odpowiedz
Odpowiedź do przemekradomyski11

Oczyszczalnia i teren

Data dodania: 2021-12-01
wyślij wiadomość

Nadrabiania zaległości na blogu ciąg dalszy - w październiku zamontowaliśmy oczyszczalnię.

Najpierw musieliśmy przerzucić stertę desek, które zostały po budowie aby zrobić na nią miejsce. Przy okazji udało się jeszcze trochę desek sprzedać. Nie było tego wiele ale zawsze to mniej do przerzucenia;) To co zostało wstępnie posegregowaliśmy na takie które się jeszcze do czegoś nadają i takie, które już mogą posłużyć jedynie na opał. I wyszły z tego jeszcze 2 duże kupki.


W międzyczasie nasi znajomi chcieli się pozbyć ziemi jaka została im po budowie i po wykopie szamba. Z otwartymi rękami przyjęliśmy 5 ciężarówek dobrej ziemi płacąc jedynie za transport. Następnie koparkowy rozprowadził nasza górę kamienia, a po wierzchu ziemię. Okazało się, że nasza działka jest całkiem spora co wcześniej zasłaniały deski i kamieni kupa :D



Gdy teren był przygotowany, mogliśmy zacząć montować oczyszczalnie. Padło na model Aquatec AT6, o którym może więcej będziemy w stanie odpowiedzieć po dłuższym okresie użytkowania. Montaż przebiegł sprawnie i fachowo.





Na oczyszczalnie udało nam się uzyskać dotacje z urzędu miasta. U nas jest to 4 tyś. zł więc warto. Cały proces w urzędzie jeszcze trwa, ale do końca roku powinniśmy mieć pieniądze na koncie.


Nie tylko na naszej działce zaszły zmiany. Została naprawiona droga dojazdowa do naszego domu. Jest to zasługa dwóch naszych sąsiadów, którzy skrzyknęli wszystkich mieszkańców ulicy, zrobili składkę i zorganizowali kruszywo i koparkę. Na Miasto nie było już co liczyć, bo oni zrobili swoje w zeszłym roku i od pozostałych dziur i dalszej części drogi umyli ręce.

Pozdrawiamy

Ania i Piotrek

Misja podłogi zakończona!!!

Data dodania: 2021-11-24
wyślij wiadomość

Ciężko się robi wpis na bloga po czasie, szczególnie z etapu, który nam się przeciągał i mocno nas wymęczył. Ale w końcu mamy go za sobą i na rurki i styropian możemy patrzeć tylko na zdjęciach bo MAMY WYLEWKI :D.

Prace wyglądały tak, że jak tylko skończyliśmy układać styropian na jakimś poziomie, to wchodził tam hydraulik kłaść rurki od podłogówki i trochę go wstrzymywaliśmy z robotą. Ale w końcu udało się zakończyć wszystko i mogliśmy zamawiać ekipy od wylewek. Ekipy bo zdecydowaliśmy się, że na parterze i na piętrze będą to wylewki anhydrytowe, a w piwnicy i garażu cementowe.


A oto efekty z poszczególnych etapów:

Styropian:







Rurki:

/

A propo ostatniego zdjęcia, jak zapytaliśmy naszego hydraulika dlaczego tak daleko od ściany układa te rurki to powiedział, że jak on się szkolił w Niemczech kilkanaście lat temu i podobne pytanie zadali, to Niemiec łamaną polszczyzną powiedział, że "ciepło ma być tam gdzie się chodzi, a po ścianach to się chodzi tylko na polskich imprezach" :) Mamy nadzieję, że miał rację i nie będziemy marznąć.


Wylewki anhydrytowe (06.10.2021):






Zamiatamy mleczko:


Niestety jest trochę niedociągnięć :(


Wylewki cementowe (26.10.2021):




A tu profesjonalny sprzęt do podlewania wylewek cementowych :)



Pozdrawiamy

Ania i Piotrek

1Komentarze
Data dodania: 2021-11-24 05:15:57
u nas w niektórych miejscach też jest nieco dalej od ścian a w innych miejscach blisko, szczególnie chcieliśmy blisko przy drzwiach tarasowych i balkonie, też mamy trochę niedociągnięć w rogach, ale co zrobić, niemniej anhydryt to super sprawa, wszystko samo się poziomuje i to jest mega plus
odpowiedz

Hydraulika i styropian

Data dodania: 2021-08-17
wyślij wiadomość

Instalacje to na budowie taki czas, że robi się i robi, a postępów praktycznie nie widać. Może spektakularnych efektów brak, ale uwierzcie, że nie próżnujemy.

Hydraulik powoli kończy rozkładać rurki:


My za to przystąpiliśmy do przygotowań do układania styropianu. Miało być fajnie lekko i przyjemnie, a wyszło jak zawsze :P

Pierwszym naszym zadaniem było wyskrobanie podłogi z resztek tynku i innych nierówności - w tym celu zakupiliśmy specjalne skrobaki do betonu. Tutaj niestety musimy "podziękować" naszym tynkarzom - w niektórych pomieszczeniach była centymetrowa warstwa tynku na prawie całej powierzchni (śmiejemy się, że tynkarze chcieli nam od razu zrobić wylewki)  i nie dało się tego tak zostawić. Trzeba było mocno walczyć aby dokopać się do podłogi. A wystarczyło żeby Panowie po sobie posprzątali albo rozłożyli folię i problemu by nie było. Na szczęście wspólnymi siłami daliśmy radę pozbyć się nierówności, choć ramię  boli mnie do dzisiaj.

Kupiliśmy też styropian - trochę zabolało po kieszeni, ale i tak trafiliśmy na w miarę jak na dzisiejsze czasy przyzwoitą cenę - za EPS100 zapłaciliśmy 307zł za m3 (osoby, które kupowały styropian jakiś czas temu właśnie teraz pewnie oddychają z ulgą, że nie przyszło im się budować w dzisiejszych czasach). Zamontowaliśmy też alarm, bo w pamięci mamy jak naszym znajomym kilka lat temu ukradli styropian z budowy  i  nie chcieliśmy mieć podobnych atrakcji.


 W międzyczasie nasz nieoceniony pomocnik - majster, inżynier i kierownik budowy w jednym, czyli Tata - skonstruował 2 maszyny do cięcia styropianu :) 


Teraz to już wreszcie miało być fajnie, lekko i przyjemnie - ot takie puzzle, tylko trochę większe. Ale to by było za  piękne...

Zaczęliśmy od piętra, gdzie nie dość, że mamy dwie łazienki i pralnie, więc sporo rur z wodą i kanalizacją, to jeszcze w każdym pomieszczeniu idą rury od rekuperacji. Docinek było co nie miara. Walka z samym piętrem trwała prawie miesiąc (pracowaliśmy głównie w weekendy i trochę w tygodniu po pracy, skrobiąc podłogę w międzyczasie, do tego doszła przerwa na zasłużony urlop :). Już wiemy, że jak będziemy budować drugi dom, to w takich miejscach mocno rozważymy pianobeton czy styrobeton. Parter właśnie zaczynamy i bez tych wszystkich rurek idzie 5 razy szybciej :).


Przy docinkach wyszło nam kilka prawdziwych arcydzieł sztuki:



Działamy też w innych tematach - wybraliśmy oczyszczalnie . Padło na AT6 (AquaTech 6) choć mocno nam niektórzy polecali bioficent z Kingspan'a. Zdecydowała głównie cena, ale też inne drobiazgi, ale to już w osobnym wpisie. Na razie musimy załatwić wszystkie formalności, które pozwolą nam starać się o dofinansowanie od miasta, bo  przy szybko topniejących funduszach każdy pieniądz się przyda :)


Pozdrawiamy

Ania i Piotrek

2Komentarze
Data dodania: 2021-08-18 08:25:30
Elegancko , faktycznie lepiej jak majstry a jaka satysfakcja ze nie można palcy u ręki zgniesc w pieść z bólu :) Styropian za mniej jak połowę zamawiałem 1,5 roku temu , ceny z kosmosu. Szkoda że tynkarze nie posprzątali po sobie, mi wydawało się że mam brudasów to jednak zdarli aby nie zaschło wszystko .
odpowiedz
Data dodania: 2021-08-19 19:42:50
Oj tak, satysfakcja jest. Ale największa będzie jak już wreszcie skończymy ;) Ceny rzeczywiście kosmiczne i co gorsza - nadal rosną. Wolimy się już nie denerwować, najwyżej jak braknie na wyposażenie to będziemy spać na styropianie :D A tynkarzy nie dopilnowaliśmy niestety :( Nie mieliśmy świadomości, że będzie z tym tyle roboty potem. A tyle razy czytałam na innych blogach żeby gonić majstrów żeby po sobie sprzątali.... jednak człowiek się musi nauczyć na własnych błędach.
odpowiedz
Odpowiedź do przemekradomyski11

Numer domu

Data dodania: 2021-08-07
wyślij wiadomość


Jakiś czas temu postanowiliśmy załatwić w Urzędzie Miasta szybką formalność, jaką jest nadanie numeru domu. Nasza uliczka jest boczną odnogą ciągnącej się bardzo długo ulicy, pierwsze domy budowały się tam dawno temu - numeracja jest już zakończona,  dlatego każde kolejne budynki dostają numer z literkami. Ciekawi byliśmy jak zostanie to rozwiązane w naszym przypadku. Propozycja urzędu - 159AS... Brzmi ciekawie, ale w takim razie zażartowaliśmy żeby już było 159AP od pierwszych liter naszych imion... i po krótkich negocjacjach z Panią urzędniczką tak zostało :)

Ciekawe czy listonosz dotrze do nas z jakimś listem...

Zastanawiam się jak sprawa naszej małej uliczki potoczy się dalej, bo budują się kolejne 4  domy, a w perspektywie będzie ich  jeszcze więcej. Może dostaniemy nową ulicę, chyba, że wygodniej będzie miastu nadawać numery typu 159 XYZ :)

Pozdrawiamy

Ania i Piotrek

2Komentarze
Data dodania: 2021-08-07 13:52:46
super numerek dobrze że nie wypadło wam AA, PO lub PIS bo mogłoby być gorąco ;)
odpowiedz
Data dodania: 2021-08-09 10:30:08
Hahaha, rzeczywiście mogłoby być ciekawie :D Tym bardziej z niecierpliwością czekam co wymyślą u sąsiadów.
odpowiedz
Odpowiedź do kasiazwarmii
dom-w-poziomkach
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 43654
Komentarzy: 176
Obserwują: 6
On-line: 9
Wpisów: 51 Galeria zdjęć: 647
Projekt projekt indywidualny
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Dąbrowa Górnicza
ETAP BUDOWY - VI - Instalacje wewnętrzne
ARCHIWUM WPISÓW
2022 luty
2021 grudzień
2021 listopad
2021 sierpień
2021 lipiec
2021 maj
2021 marzec
2021 luty
2021 styczeń
2020 grudzień
2020 listopad
2020 październik
2020 wrzesień
2020 sierpień

OBECNIE NA BLOGU
2 niezalogowanych użytkowników